Na lotnisku udaje nam się sprawnie kupić albanska kartę sim, zeby mieć internet. To nie Unia Europejska;).
Następnie udalem się do wypożyczalni, z której mamy brać jutro auto. Będziemy potrzebowali je nieco później. A na miejscu dowiedziałem się, że za 20eur więcej możemy je dostać już dziś. Czyli za tyle, ile kosztuje taxi do miasta. A jutro trzeba przyjechać tu jakoś znowu... Tak więc szybka zmiana planów, podpisujemy papiery, sprawdzamy czy w naszym hotelu jest miejsce na parkingu i jedziemy naszym autkiem do hotelu w centrum Tirany!
Głodni idziemy coś zjeść.
Potem jeszcze pokręciliśmy się po uliczkach w drodze powrotnej. Tirana nocą jest naprawdę przyjemna! I przyjemna jest temperatura, ok 20stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz