Pogoda wczoraj popołudniu nieco się poprawiła. Wypozyczulismy wiec skuter i pojechaliśmy do pobliskiej plaży Las Cabanas. Trochę kropilo, trochę straszyło, ostatecznie udało się wykąpać i polezakowac.
Wieczór spędziliśmy głównie na naszym tarasiku z widokiem na morze, konwersujac z parą Polaków i Szwedka. Na koniec zajrzałem do Pukka Bar. Był akurat koncert reggae.
Dziś po śniadanku w naszym byłym hotelu krótkie leżakowanie na plaży. Za chwilę pakowanie i jazda na lotnisko.
Kolejny cel: Moaboal, wyspa Cebu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz