Obserwatorzy

środa, 2 listopada 2016

El Nido c.d. Plaża Nacpan oraz i Island hopping

Wczorajszy dzień zaczęliśmy od dobrego śniadanka w naszym hoteliku a następnie szukania kolejnego noclegu. Tańszego przede wszystkim. No i z 2500peso zeszliśmy do 1000 za pokój. Bonus: widok na morze:).

Następnie wypozyczylusmy skuter, przewiezlismy bagaże do nowego mieszkanka i pojechaliśmy na słynna plaże Nacpan. Dojazd weryepami,ale się udało. Oczywiście nie od razu. Zlapalismy gumę. Na szczęście pół km dalej był zakład naprawczy i za 17zl wymieniono dętke:). Potem już tylko blogie lenistwo. Dawno nie miałem okazji po prostu poleżeć na plaży.

Na zachód słońca pojechaliśmy na plażę Coron Coron. Fajny klimat, zrobiłem kilka fajnych fotek, ale nie pokażę ich tutaj :P.
Potem pozna kolacja i... spotkałem kolegę ze Słowacji, którego nie widziałem od 7 lat! Na Fb zobaczylem, że też jest w El Nido. No i posiedzielusmy do pozna w barze na plaży.

A dzisiaj... szybkie poszukiwanie  śniadania, bo już nie mamy w hoteliku. I o 9 stawilismy w kantorku, gdzie wczoraj zarezerwowalismy wycieczkę - skakanie po wysepkach. Po standardowym zamieszaniu i dezorganizacji, udało się nam wsiąść na łódkę. Do 16:30 plywalismy od wyspy do wyspy. W sumie 5 miejsc, np. ukryta laguna, sekretna plaża, wielka laguna, 5th comando. Tak więc troszkę plażowania, sporo pływania w masce.
Teraz kolacja, wiec w końcu chwila na napisanie tego posta:).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz