Dzisiaj, dla odmiany, wstaliśmy o 6:20. Jak wakacje, to wakacje;). O dziwo faktycznie udało się nam sprawnie dostać obiecane śniadanie. Chwilę spóźnieni dotarliśmy po 7 do naszego dive shopu. 7:30 wypłynęliśmy z portu. Towarzyszami dzisiejszego dnia okazali się (nawet) sympatyczni Niemcy. Atmosfera przez cały rejs była naprawdę przyjemna.
Odbyliśmy 3 nurkowania w bardzo dobrych miejscach, z czego wisienką na torcie były olbrzymie manty. Zobaczenie ich wymagało sporej walki z podwodnymi prądami, ale było warto.
Wróciliśmy do miasteczka po 16. Trochę odpoczynku i poszliśmy na kolację do japońskiej restauracji wraz z nowymi kolegami z rejsu.
Teraz pora na sen. Jutro w końcu możemy się wyspać:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz