Obserwatorzy

niedziela, 12 listopada 2017

12.11 Bangkok i... Bangkok jeszcze raz!

Rano okazało się, że lot jest przesunięty na 15. Hmm... Uznaliśmy, że jest szansa na szybką rundkę po mieście tuk-tukiem. Ale i tak się to niebardzo udało, bo były jakieś uroczystości królewskie przy pałacu królewskim, wiec nabiegalismy się tam a nic nie zobaczyliśmy.

Powrót do hostelu, prysznic, pakowanie i kolejką na lotnisko. Na miejscu okazało się, że nie ma sensu lecieć do Moskwy i tam nocować, wiec zaproponowano nam ten sam lot ale jutro. Do tego hotel oczwiscie i wyżywienie. Zgodziliśmy się. Resztę dnia spędziliśmy w hotelu. Zobaczymy czy jutro wszystko pójdzie dobrze... oby .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz