Dziś śniadanie było ok.7:30, ponieważ chwilę po 8 byłem w centrum nurkowym przy naszej plaży. Po przygotowaniu sprzętu wypłynęliśmy w kierunku wyspy Mnemba. Na łódce było ok. 15 nurkujących, plus ok. 5 osób z obsługi. Towarzystwo było oczywiście międzynarodowe (Słowacja, Niemcy, USA, Hiszpania, Izrael). Po ok.1h dotarliśmy do pierwszego miejsca nurkowego. Z racji delikatnego przeziębienia i kataru, ciężko było mi wyrównywać ciśnienie, więc moje uszy trochę oberwały. Samo nurkowanie było bardzo średnie: trochę rybek, trochę korali, z bardzo daleka delfin.
Po ok.40min. przerwie mieliśmy drugie nurkowanie, tym razem było nieco lepiej ze względu na spotkaną ośmiornicę, która zmieniała kolor.
Na naszą plażę wróciliśmy ok. 15 i postanowiłem odpocząć po nurkowaniu i bujaniu łódką na plaży. Tubylcy byli strasznie nachalni, co chwila podchodzili i próbowali coś wcisnąć.
Po zachodzie słońca przeszliśmy się przez dotąd nieznaną nam częścią Nungwi, wymieniliśmy pieniądze i zjedliśmy w taniej restauracji na plaży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz