Wylatujemy o 20:55, na miejscu bedziemy o 11:40. Oznacza to, że już nie zrobimy safari tego dnia. Musiałem więc renegocjować z umowionym kierowcą-przewodnikiem zmianę planu (i ceny). Udało się! Poza tym zmiana noclegów, biletów na pociąg.
Podsumowując, jutro dolecimy do Mombasy i jedziemy do Voi. Dopiero pojutrze pierwsze safari... uff, co za popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz