Póki co żadnych opóźnień, udało się nadać bagaż i wypić spokojnie kawę.
11:55 wylatujemy Dreamlinearem. Nieco ponad 8,5 lotu i pokonujemy 7200km.
W Punta Cana przywitał nas gorąc i... Długa kolejka do odprawy paszportowej. Staliśmy ponad godzinę.
Na szczęście potem było już łatwiej. Odebraliśmy auto z wypożyczalni, pojechaliśmy do centrum handlowego kupić kartę SIM i niecała godzina jazdy do Bayahíbe, naszego pierwszego miejsca docelowego.
Pierwszy nocleg wygląda bardzo ładnie.
Teraz kolacja i spanie. Pierwszy dzień na Karaibach, a trafiliśmy na włoską knajpę. Póki co jest drogo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz